Wielu spośród moich
znajomych nie lubi zimy. Czy Wy też tak macie? Marzą teraz o pracy w ogródku,
słońcu i leniuchowaniu na wakacjach. Nie da jednak ukryć, żyjemy w klimacie
umiarkowanym i warto przekonać się do tych chłodniejszych pór roku – w końcu trwają
one aż pół roku.
Ja lubię zimę. Kilka
dni temu wybrałam się na spacer do sklepu po zakupy i wprost nie mogłam oderwać
od robienia zdjęć – wkoło biel, brąz i przepiękna szadź misternie oblepiająca
śpiące rośliny. Skręciłam w boczną drogę w kierunku stawów – spokój i poczucie
śnieżnej, wyciszającej pustki.
Moim zdaniem kluczem
do dobrego samopoczucia w okresie jesienno-zimowym jest wychodzenie na dwór. Rozumiem,
że można nie przepadać za zimnem – mnie na przykład męczy upał a marzeniem jest
wybranie się do Laponii i podziwianie Zorzy Polarnej. Cóż jednak zrobić? Może
dać się odrobinę przekonać…
Wiele osób z którymi
rozmawiam spędza długie godziny w pracy lub szkole, w związku z czym wychodzą
z domu, kiedy jest jeszcze ciemno a wracają już o zmroku. Cóż na to zaradzić?
Warto w tygodniu wykorzystywać
każdą możliwą chwilę na spacerowanie, zażywać „kąpieli słonecznych” i
traktować to jako weekendowy priorytet. Proste? Wcale nie. Dlaczego? Ponieważ
trzeba wyjść ze strefy komfortu i znaleźć w sobie siłę, żeby zamknąć za sobą
drzwi z tej drugiej strony, przeorganizować sobie dzień, przesunąć zakupy,
porządki i znaleźć czas na najzwyklejszy w świecie spacer.
Niekiedy szczypią nas
policzki, wieje zimny wiatr i nie jest tak idealnie jak w ogrzewanym centrum
handlowym. Jednak wybierając zawsze klimatyzowane i sztucznie oświetlane
pomieszczenia oddajemy za darmo coś bardzo wartościowego – nie hartujemy się,
nie mamy możliwości przyjrzenia się zimowej przyrodzie, nie ogrzejemy
zmarzniętych dłoni o ciepły kubek z herbatą i nie rozgrzejemy się ruchem. Tak
wiele osób narzekało, że nie ma śniegu podczas świąt – teraz, kiedy leży w
wielu miejscach w Polsce pozostaje zupełnie niezauważony…
Okazuje
się też, że wielu ludzi nie ma odpowiednich ubrań – obserwuję to podczas
zimowych treningów nordic walking. Rzadko kto przychodząc na pierwszy zimowy
trening jest wyposażony w nieprzemakalne, dłuższe buty i odpowiednią kurtkę. To
przychodzi z czasem, kiedy nabieramy świadomości i nawyku spędzania czasu na
powietrzu. Do czego gorąco zachęcam. Trzymajcie się ciepło.
Zima jest fajna, byleby tylko za długo nie trwała :). Ale masz rację, o tej porze roku ludzie zwykle zaszywają się gdzieś w domach i tylko narzekają na chłód... A ja tropię ptaki po okolicy, bo w takie temperatury mogą przylecieć ciekawe gatunki :).
OdpowiedzUsuńja też zawsze tropię ptaki jak spaceruję po okolicy :)
UsuńUwielbiam zimę, zwłaszcza śnieżną!!!
OdpowiedzUsuńOj tak, ale bym chciała, żeby nas zasypało :) Kocham śnieg - sprawia,że wszystko wkoło robi się bajkowe. Jedyny taki czas.
Usuń