Marzec mnie trochę przygniótł – dopadło mnie
przesilenie wiosenne. Spodziewałam się tego – jest tak co roku, nie buntuję się nawet i nie walczę, po prostu akceptuję. Jest to miesiąc
długi, kapryśny pod względem pogody i do tego przełomowy. Listopadowe słoty,
kiedy nasze akumulatory naładowane są po brzegi letnim słońcem, to przy tym „pikuś”.
Owszem, udało mi się zrobić masę wartościowych i fajnych rzeczy, ale jednak…
humor jakoś nie dopisywał a zmęczenie dawało o sobie znać.
Tak to już jest, że kiedy tkwimy zbyt długo w
jednym schemacie to dopada nas marazm. Można się na to godzić przez jakiś czas,
ale w którymś momencie trzeba się w końcu otrząsnąć i świadomie przyjąć coś
nowego. Co to będzie? Czy jesteśmy na to gotowi? Dzisiaj mogłam upajać się słońcem
i długim dniem, wyjść na spacer, zrobić porządki w ogródku, posłuchać śpiewu
ptaków i wreszcie to poczułam… wiosnę. Przypominają mi o niej krokusy, które sadziłam na jesieni a które już są na naszym trawniku!
Jakie małe zmiany mnie czekają?
Jeśli wierzyć prawu Pereta mówiącemu m.in. o tym,
że 20% ubrań nosimy przez 80% czasu (u mnie sprawdza się to bezbłędnie) to
najwyższa pora wyciągnąć z głębin szafy inny zestaw. Po to chociażby, żeby
zaznaczyć i poczuć zmianę. Nie ma jak modoterapia, prawda? Szaliki, czapki i zimowe akcesoria udało się już
wyekspediować na strych – jak miło, że nie będą się już kłębić na korytarzu.
Zaczęłam dzisiaj sezon ogródkowy – zaczęło się
banalnie, od zakupu bratków, ale uruchomiło lawinę następujących po sobie
zdarzeń. Wyciągnęłam dwa stoliki, ukryte przed zimą na ganku, ogarnęłam wkoło
domu, przycięłam krzewy, zrobiłam kilka zdjęć. Ogród to takie ważne dla nas
miejsce – zacznie się znów tworzenie, sadzenie, bujanie w hamaku, leniuchowanie,
kawy na ganku i ogniska… życie nabierze innego rozpędu i innych barw.
Po miesięcznej przerwie wracam do treningów jeździeckich
– co prawda trzeba ustalić inne terminy, ale to idealny czas, żeby przełamać
się. Regularność i przyzwyczajenia mają w sobie taką moc!
Czy Wy macie jakieś pomysły na małe zmiany?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz