Jak wygląda przyroda wokół Was? Co widzicie po
wyjściu z domu?
Zaraz za moimi drzwiami wejściowymi rośnie bluszcz. Wije się wokół
drewnianej poręczy i pnie po białej ścianie. Zagląda coraz wyżej i trochę plącze
się na schodach. O tej porze roku kwitnie – wzrok i słuch przyciągają buczące wokół
niepozornych kwiatów pszczoły.
Bluszcz pospolity |
W październiku już pomału przekwitają i brązowieją wrzosy a igły modrzewia przybierają
piękny żółty kolor. Pamiętam je z jesiennych górskich wypraw – kontrastujące z
czerwienią owoców jarzębiny.
W runie dojrzewa żurawina błotna – kojarzy nam się z doskonałym
dodatkiem do mięs. Warto również pamiętać, że rośnie na torfowiskach i wskutek
ich niszczenia staje się w Europie coraz rzadsza (w stanie dzikim).
Żurawina błotna |
Żmija
zygzakowata szuka pod korzeniami miejsc do hibernacji a pod
koniec października na pniakach i kłodach zaczynają masowo pojawiać się
owocniki opieńki miodowej.
Ten jadalny grzyb jest zwiastunem zimy i wyśmienitym składnikiem sosów, tart,
makaronów… potraw do wyboru jest bardzo wiele – wszystko zależy od fantazji
kucharz.
Opieńka miodowa |
Na ziemię spadają orzechy leszczyny – są one bardzo zdrowe, źródłem
witamin (szczególnie E), soli mineralnych i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Najlepiej
jest je zbierać przy ciepłej i słonecznej pogodzie.
Nad jeziorami i rzekami częstym widokiem są mgły
powstające o poranku. Czyż nie żyjemy w świecie pełnym tajemnic?
W miastach na klombach, przy wejściach do
restauracji i kawiarni coraz częściej można spotkać różnokolorowe chryzantemy, które są
nieodwołalnym symbolem jesieni…
A cóż z myszą leśną, która nie zapada w sen zimowy? Zakłada kilka
spiżarni z których będzie korzystać zimą, często sypia w ptasich skrzynkach
lęgowych oraz szuka naszego towarzystwa…
Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o
przyrodzie w październiku, kliknij TUTAJ.
Nastał czas na sadzenie cebulek |
"Marcinki" nazywane również "michałkami" są roślinami wieloletnimi. Warto sadzić je w ogrodzie. |
Nadal możemy cieszyć się pięknem niektórych róż |
Berberys |
Genialny post. Zdjęcia bardzo magiczne. Choroba mnie męczy, w ogóle jeszcze jesieni nie widziałam, no tylko przez okno. Mogłam ją poczuć, czytając i oglądając Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńMiłych dni życzę. :)
Życzę jak najwięcej zdrowia! Oj, te jesienne spacery z herbatą w termosie i powrotem do ciepłego domu - sama przyjemność...
UsuńPozdrawiam gorąco :-)
Lubię czytać Twoje teksty o przyrodzie. O żurawinie nie miałam pojęcia! Zdjęcia cudne.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przyroda to moja pasja a pogłębianie wiedzy na jej temat jest dla mnie prawdziwą przyjemnością. Pozdrawiam :-)
Usuń