Jeżówka wąskolistna |
Powakacyjne
powroty do domu to również powroty do przydomowych ogrodów oraz ulubionych
skwerków i parków - warto na nie spojrzeć świeżym wzrokiem i dojrzeć kolejne zmiany.
Zazwyczaj
już o tej porze roku planuję prace ogrodowe na przyszły rok, czasem marzę o
wprowadzeniu jakiejś rośliny spotkanej gdzieś podczas wakacyjnych wypraw, czasem mam ochotę stworzyć jakiś nowy
relaksacyjny zakątek – przy okazji sprawdzam, jakie rozwiązanie zdało egzamin a
co zawiodło (i dlaczego). Dzięki temu nie ponoszę „porażek ogrodniczych”, a
jedynie zdobywam kolejne doświadczenie.
W tym roku
spotkałam się z dużą rabatą z jeżówki wąskolistnej. Pamiętałam, że czytałam o tej
bylinie w książce o ziołach i piłam herbatę z jej dodatkiem. Jest ona również „klasykiem”
w projektowaniu ogrodów przyjaznych owadom i bardzo często można spotkać na
niej motyle, co sprzyja ciekawym obserwacjom. Wzbudziło to moją ciekawość i znów
sięgnęłam do zielarskich książek.
Jeżówki na rabacie w kontrastowym zestawieniu |
Zachęcam do
zbierania świeżych płatków jeżówki i do dekorowania nimi różnych potraw a z
ciekawostek napiszę jedynie, że
„Jeżówka
wąskolistna była przez setki lat stosowana przez Indian z Ameryki Północnej.
Używali oni papki z tej rośliny do okładania ran. Lecznicze właściwości jeżówki
odkryto w Europie dopiero w XX wieku. Wyciąg z rośliny stosuje się obecnie do
produkcji preparatów podnoszących odporność organizmu oraz środków
przeciwgrypowych i przeciwgorączkowych.” („Zioła w kuchni i domowej apteczce”
REA-SJ)
Może zatem
warto dodać kilka płatków do potraw… i mieć satysfakcję, że umiemy korzystać ze
starej wiedzy Indian.
młoda jeżówka |
Kolejny ciekawy post. Lubię dowiadywać się, co kryje natura. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia. :)