W moim ogrodzie w tym roku pojawił się nie-wiadomo-skąd dziurawiec zwyczajny (w dość dużych ilościach). Przywitałam go z uśmiechem
na twarzy i stwierdziłam, że szczypta magii
(ziół) pojawiająca się ni z tego, ni z owego może przynieść naszej rodzinie
wiele korzyści.
Dziurawiec awyczajny |
Od razu sięgnęłam więc do książki „Zioła w kuchni i domowej apteczce” (REA-SJ) i przeczytałam, że:
·
Najwięcej
substancji czynnych dziurawiec zwyczajny zawiera około 21 czerwca (w dzień przesilenia letniego), można go jednak
zrywać w lipcu i sierpniu;
·
O
dziurawcu mówi się „boża krew” lub „krew św. Jana”, ponieważ jest jedną z
najbardziej wszechstronnie działających roślin leczniczych;
·
Nie
tylko łagodzi on stany depresyjne, lecz także wspomaga gojenie się ran;
·
Dzięki
swoim właściwościom przeciwwirusowym jest szczególnie pomocny w czasie grypy i
przeziębienia;
·
Dziurawiec
działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie, wzmacnia cały organizm;
·
Nazywany
jest „arniką” dla nerwów, co oznacza, że działa uspokajająco w sytuacjach stresogennych;
·
Z
dziurawca przyrządzamy nalewki lub napary;
·
Przy spożywaniu nalewki i naparu z
dziurawca powinniśmy pamiętać o pewnym ograniczeniu: nie przyjmujemy ich dłużej
niż 6 tygodni z rzędu (maksymalna dzienna dawka nalewki to pół łyżeczki).
·
Poprzez
działanie hyperycyny dziurawiec zwiększa wrażliwość organizmu na światło.
Oznacza to, że światło słoneczne i sztuczne może uczulać skórę, dlatego podczas
kuracji dziurawcem nie wolno się opalać;
innymi słowy: w
przypadku spożycia zbyt dużej dawki dziurawca, może dojść do reakcji
fototoksycznej na skórze pod wpływem działania promieni UV;
·
Roślina
uznawana jest za lekko trującą;
Postanowiłam zrobić suszarkę do ziół, poprosiłam więc Pawła siedząc w domu ze śpiącą Maliną i odpoczywając przy książce po treningu Nordic Walking: wbij gwóźdź, albo coś takiego z przodu drewutni.
Wybrałam to miejsce ponieważ w czasie
suszenia zioła nie tolerują wysokich temperatur ani wilgoci, w takich warunkach
tracą wszystkie swoje substancje czynne. Paweł zrobił to, o co prosiłam a ja
tym samym w łatwy i dość przyjemny sposób stałam się posiadaczką suszarki do
ziół.
Moja suszarka do ziół |
Należy tylko pamiętać o następujących
zasadach:
1. Najlepiej suszyć zioła w miejscach zacienionych i przewiewnych,
np. w altankach ogrodowych, wiatach czy spichlerzach;
2. Kuchnia nie jest odpowiednim
miejscem, ponieważ jest w niej zbyt wilgotno;
3. Jeśli po ususzeniu zioła mają plamki
albo ciemny kolor, oznacza to, że są bezwartościowe;
4. Dłuższe pędy wiążemy w pęczki i
wieszamy czubkami do dołu w zacienionym miejscu;
5. Rośliny powinny schnąć od 4 do 8 dni,
w zależności od wilgotności powietrza i temperatury.
6. Do przechowywania zasuszonych roślin
najlepiej nadają się zakręcane słoiki
lub puszki – naczyń nie należy wystawiać
na bezpośrednie działania światła, ponieważ zioła stracą wówczas cenny
substancje czynne.
Dziurawiec jest jednak na tyle interesującą i wartościową rośliną, że warto zainteresować się nią bardziej szczegółowo - dlatego wszystkich zainteresowanych odsyłam do artykułu na jego temat.
Sama postanowiłam ususzyć zioła i przechować je do zimy aby w odpowiednim czasie wzmocnić się naparem z dziurawca, 3 razy dziennie. Przygotuję go według instrukcji:
Sama postanowiłam ususzyć zioła i przechować je do zimy aby w odpowiednim czasie wzmocnić się naparem z dziurawca, 3 razy dziennie. Przygotuję go według instrukcji:
1 czubatą łyżeczkę suszonych kwiatów i górnych części łodyg zalewamy 250 ml wrzącej wody i odstawiamy pod przykryciem na 5 minut.
Ale wszystko w swoim czasie…
I jeszcze jedna: suszone ziele oraz
kwiaty dziurawca można kupić w sklepie zielarskim – ależ nasz współczesny świat
jest wygodny…
Dla mnie Twój wpis to wielka ciekawostka. Nie wiedziałam, że kuchnia to niedobre miejsce do suszenia ziół oraz wskazówek przy piciu nalewki z dziurawca ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu. Miło przyjść do Ciebie z rewizytą :)
Bardzo tu u mnie przyrodniczo - mam nadzieję, że coś ciekawego dla siebie znajdziesz :) O fitnessie, sporcie i diecie będzie coraz więcej :D Zapraszam ponownie.
UsuńJa zioła wole kupować, szybciej i bezpieczniej :P
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie też - to są moje pierwsze próby - taki eksperyment.
UsuńZastanawiam się tylko co znaczy "bezpiecznej". Opakowane znaczy sterylne? Czy dopiero kiedy za coś zapłacimy, to zaczyna mieć dla nas wartość? W przeciągu jednego, dwóch pokoleń straciliśmy umiejętności i wiedzę gromadzoną wcześniej przez setki lat.
OdpowiedzUsuń