Uwielbiam oglądać pełne gwiazd niebo. Niestety, nie robię
tego zbyt często – wieczór ma swój rytm i swoje rytuały w domowych pieleszach...
Jakiś czas temu
postanowiłam to zmienić – sierpień jest przecież miesiącem spadających gwiazd,
szkoda było tego nie wykorzystać … na spełnienie marzeń.
Przygotowałam sobie sprecyzowane życzenie, żeby spadająca znienacka
gwiazda mnie nie zaskoczyła - w sumie głupio byłoby w tym decydującym momencie
motać się i mamrotać coś mało ambitnego pod nosem. Po tym już tylko regularnie wymykałam
się wczesną nocą z domu - żeby wyrzucić śmieci, czy trochę się dotlenić i
zrelaksować po intensywnym wieczorze, przechadzając w szlafroku i kaloszach po
ogródku i zadzierając głowę do góry w poszukiwaniu tej mojej szczęśliwej,
spełniające najskrytsze marzenia spadającej gwiazdki.
Mimo intensywnego skanowania nieboskłonu przez wiele nocy nic
nie spadało (dla mnie), aż nagle… kiedy odprowadzałam rowery do garażu i
zupełnie już na nic nie liczyłam, zobaczyłam ją… pozostawiającą na niebie
ognisty ślad. Wszystko to trwało jedną chwilkę, mgnienie oka… a moje marzenie
zdołało zostać wypowiedziane.
PS 1 Są dni, kiedy jestem wypoczęta a w mojej głowie roi się od
planów – wszystko wydaje się „do zrobienia” i takie realne. Jednak czasem
dopada mnie zmęczenie a nadmiar obowiązków lekko przygniata – wtedy zastanawiam
się, jak znajdę siłę, żeby wszystko to, co ukryte w mojej głowie zrealizować i
dochodzę do wniosku, że pewnie jest to niemożliwe, że zabraknie mi sił… wtedy
właśnie zawsze mogę przypomnieć sobie ten błysk spadającej gwiazdy i wierzyć,
że czasem warto wierzyć w swoją szczęśliwą gwiazdę i odpuścić… zachowując wewnętrzny spokój.
PS 2 Ostatnio znów zostałam wywabiona wczesną, już trochę bardziej rześką, nocą przez straż pożarną wezwaną przez sąsiadów miastowych (dopiero wprowadzonych) do ogniska (palonego przez drugich sąsiadów) a rozpoznanego jako "płonące drzewo". Rozgwieżdżone niebo, ostre powietrze i pięciu strażaków w pełnym rynsztunku... od razu mnie orzeźwiło ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz