Przespany poranek czy energetyczny poranek? |
We wcześniejszym poście o NORDIC WALKING pisałam, że wrzesień
(a więc czas powakacyjny) to najlepszy moment na rozpoczęcie treningu na
poważnie – co oznacza po prostu systematyczność.
Ja zachęcam, piszę i namawiam do chodzenia z kijami, ale można wybrać każdą
inną dyscyplinę, która jest dla nas bardziej odpowiednia: może joga, kickboxing
czy taniec?
Nordic Walking bardzo zmotywował mnie do fotografii |
Oto nadszedł ten moment: TERAZ
WŁAŚNIE JEST IDEALNY CZAS NA ROZPOCZĘCIE SYSTEMATYCZNYCH TRENINGÓW!
Wszyscy zaczynają pomału wracać do domów z wakacji i można
powiedzieć, że są już rozruszani spacerami,
wycieczkami i różnego rodzaju aktywnością fizyczną, co tylko lato i wakacje
mogą w taki łatwy i przyjazny sposób uczynić . Warto wykorzystać tę siłę rozpędową i zacząć trenować. Zasada jest uniwersalna: Albo nasz wymówki, albo wyniki.
Jest tyle niezwykłych miejsc w swoim otoczeniu do zobaczenia |
Ja jako instruktor prowadzący zajęcia w soboty o 8:30 lub
9:00 (zależnie od pory roku) czasem spotykam się z różnego rodzaju wymówkami.
Wiem, że każdemu może COŚ ważnego wypaść, ale wymówka to zupełnie inna sprawa – ona jest permanentna i absurdalna…
„Muszę odespać”, „Muszę zrobić pranie”, „Muszę jechać na zakupy” (przypominam,
że niektórzy z nas mają pralki, budziki i dobrą organizację czasu – polecam) –
ja osobiście wolę aktywność i spotkania z pozytywnymi, uśmiechniętymi ludźmi,
co daje mi dużo energii, dobre samopoczucie i radości, od długiego spania,
latanie po supermarkecie czy sprzątanie domu… ale każdy ma swoje preferencje i
nie każdy chce być sprawny, zadbany i zdrowy…
Każda pora roku ma swoje uroki |
Wiadomo, że systematyczność i konsekwencja u wielu ludzi
zawodzą, dlatego najlepiej jest się
zapisać do grupy – wtedy nie będziemy musieli podejmować decyzji za każdym
razem: „Trenować czy zostać w domu”, „Wyjść, kiedy niebo takie pochmurne i
złowieszcze, czy zostać w ciepłym i przytulnym domu”. Jednak konsekwencje
takich wyborów są znacznie poważniejsze niż myślisz a ćwiczenie od czasu do
czasu nie przynosi żadnych rezultatów i co więcej, może działać na naszą
niekorzyść.
Czy chcemy aby chłód stał nam na przeszkodzie? |
NORDIC WALKING jest uprawiany na zewnątrz i nie możemy
oczekiwać, że zawsze będzie pięknie, idealnie i bez przeszkód. Przełamywanie się
i decyzja, że wychodzę na zajęcia niezależnie od pogody ma w sobie wielką wartość. Nie można zakładać, że
„będę chodzić dopóki pogoda dopisze” – zawsze w końcu nadejdzie moment, kiedy
otworzymy oczy a stalowe niebo przytłoczy nas tak bardzo, że nie będziemy mogli
podnieść głowę z poduszki. Pomyśl wtedy o instruktorze, który wstaje
niezależnie od ilości prania, ziejącej pustki w lodówce czy konieczności
nocnych pobudek zorganizowanych przez małe dziecko (trochę prywaty) i o grupie,
której częścią jesteś. Pomyśl, ile radości przyniesie ci trening, jak
przyjemnie będzie wrócić do domu z satysfakcją i zadowoleniem z siebie – wtedy
przyjdzie czas na drugie śniadanie, chwilę odpoczynki i relaks. Nie ma się co
oszukiwać: i taki nic nie odeśpisz, krzątanie się po domu nie ma aż takiego
znaczenia, natomiast godzinny cotygodniowy trening naprawdę może zmienić twoje
życie. Nie wierzysz? To sam się przekonaj.
Czy chcemy aby wymówki stały nam na przeszkodzie? |
Czuję się zmotywowana:)Czy to ul.Brzozowa?:)
OdpowiedzUsuńTak, Brzozowa - zdjęcie robione w październiku jakieś 2 lata temu podczas porannego treningu:) W ćwiczeniu nie chodzi mi o jędrne pośladki i idealny brzuch, ale o to subtelne połączenie psychiki z ciałem - to, co rządzi czym to niezły temat na dysputę filozoficzną, ale aktywizuję jak tylko się da. Nordic Walking i prowadzenie grupy dało mi tak dużo, że nie chcę tego trzymać dla siebie - lubię przepływ pozytywnej energii a ona najlepiej płynie w działaniu.
UsuńAle klimat :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia były robione podczas treningów NORDIC WALKING - robię je, aby pokazać jak wiele zyskamy wychodząc z domu. To może trochę dziwne, że trzeba motywować ludzi do wychodzenia, ale okazuje się, że niewiele osób dobrze zna swoją okolicę. Moim zdaniem najlepiej eksploruje się ją chodząc z kijami, albo jeżdżąc na rowerze. Świat zza szyby samochodu jest jakby wirtualny...
UsuńO właśnie, muszę odkurzyć kije. Ostatnio mniej jeżdżę rowerem, bo mi dokucza kręgosłup, kije są jakąś alternatywą (jesień to idealna pogoda na NW).
OdpowiedzUsuńU mnie teraz więcej roweru bo brakuje mi rąk przy opiece nad Małą, ale mam NW na sobotnich porannych treningach :) Moja grupa spotyka się również na NIEDZIELNYCH PORANNYCH treningach (już beze mnie) - tacy są zapaleni - a ja jestem taka z nich dumna!!!
UsuńJeśli ktoś myśli, że przy nordicu się nie zmęczy..lub nie spoci.. :P to..się gruuubo myli ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, trzeba obalać mity!
UsuńAle motywujący wpis! I w sumie cały blog! Dajesz dużo do myślenia:) Będę tu stałym gościem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zaraz wpadam z rewizytą :D
UsuńJa od poniedziałku wróciłam do biegania po wakacyjnej przerwie, w środę był kryzys, bóle były ale jeden dzień odpoczynku mnie uratował, jak ja za tym tęskniłam!!:)))))
OdpowiedzUsuńKeep fit:) Wakacje to zawsze przestój treningowy, ale ten, kto trenuje to wie, że warto jest się zmobilizować.
UsuńPiękne zdjęcia i bardzo fajny, mądry tekst. Miło było powrócić do Ciebie po przerwie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka
Dziękuję Ci za takie miłe słowa :) Zapraszam i będę wpadać z rewizytą :)
Usuń