Wiosna, ta prawdziwa – słoneczna, coraz cieplejsza i pełna
optymizmu wyciąga mnie coraz częściej na spacer, na rower i do ogrodu. Nie mogę
usiedzieć w miejscu i zachwycam się wszystkim wkoło.
Kwiecień w ogrodzie: siadam
przy stoliku kawowym i przyglądam kwitnącej magnolii, słucham śpiewu ptaków i podziwiam
to, że przyroda znów nie zawiodła. Planuje w głowie co mogę zrobić nowego w
ogrodzie, ale nie ma przy tym napięcia. Mój ogród jest już gotowy (założony
około 100 lat temu) i teraz potrzebuje tylko liftingu, zmieniam go dla czystej
przyjemności i fantazji.
Tak wiele ludzi nie ma własnych ogrodów, ale zawsze można
zrobić coś, żeby upiększyć swój balkon, taras czy mieszkanie. Zaprosić do
siebie rośliny i potraktować jak wesołych znajomych. Można też pójść do parku i
zatrzymać na moment, przyjrzeć kwiatom.
Ostatnio siałam nasiona wprost do gruntu – w tym roku w
kwietniu wybrałam nagietka, motylka, słonecznika i różnego rodzaju aksamitki.
Sieję przy płocie, przy krzewach, do pojemników i skrzynek zastanawiając się jednocześnie
co z tego wszystkiego będzie - mam
nadzieję, że tak:
|
nagietk |
|
słoneczniczek |
|
słonecznik |
Jak na razie jest tak:
|
szachownica |
|
hortensja pnąca |
|
magnolia |
|
Zorro |
|
paprocie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz