Czy rośliny mogą być magiczne? Czy mają w sobie
jakąś wyjątkową moc? Nikt przecież nie odmówi im właściwości leczniczych,
dekoracyjnych czy tego, że są w stanie stworzyć wyjątkowy klimat danego im w
posiadanie miejsca. Często są również symbolem, który jest częścią naszej
kultury.
Czy w swoich działaniach chcesz odnieść się do
tradycji ochrony przyrody? Jednym na to sposobem jest wzbogacenie swojego
otocznia polskimi roślinami chronionymi – zakupionymi w szkółkach ogrodniczych lub
własnoręcznie wyhodowanymi z nasion (pozyskanymi w legalny sposób). Jest w nich
magia, moc i wyjątkowość. Kojarzą się ze źródliskami, szemrzącymi strumykami,
nadmorskimi wydmami czy górskimi kwietnymi łąkami.
Znikają ze swoich stanowisk również dlatego, że ich
naturalne siedliska kurczą się i stają coraz bardziej unikatowe. Zapraszając je
do swojej przestrzeni stajemy po stronie dzikiej przyrody – edukujemy innych
oraz wzbogacamy nasze własne środowisko.
To, który gatunek wybierzemy zależy od słońca, wilgoci
i gleby w naszym ogrodzie. Ja co roku skupiam się na kilku skrupulatnie
wybranych gatunkach, które wprowadzam do swojego ogrodu – poszukuję ich w
sklepach (również tych internetowych), kupuje sadzonki, nasiona lub cebule.
Cieszę się dzięki temu piękna łączką krokusową, zjawiskowymi szachownicami
schowanymi w trawie czy sałatką z czosnkiem niedźwiedzim.
Oto kilka propozycji:
Arcydzięgiel litwor doda walorów smakowych naszym potrawom a naszym ogrodom klimatu górskiego.
Centuria
pospolita była bardzo eksploatowana przez zbieraczy ziół.
Przypomni nam mit grecki, zgodnie z którym za pomocą ziela centurii Chejron
uleczył rany.
Cis
pospolity świetnie odnajdzie się również w cienistych
zakątkach i będziemy mogli go formować, nadając różne kształty. Należy tylko
pamiętać, że całe drzewo z wyjątkiem osnówki jest trujące. Mimo, że gatunek ten
został wzięty pod ochronę już przez Władysława Jagiełło w 1423 roku, nadal ma pewne problemy, takie jak: zmiany
stosunków wodnych w lasach, zgryzanie przez zwierzynę płową oraz grzyby
powodujące porażenie siewek.
Czosnek
niedźwiedzi bardzo łatwo rozmnaża się wegetatywnie
z cebulek, jak i z nasion – może być więc przedmiotem wymiany ogrodniczej.
Kwitnie w kwietniu i w maju a jego śnieżnobiałe kwiaty w sprzyjających
warunkach tworzą w wiosennym runie rozległe kobierce. Jego liście, które mają
podobne działanie lecznicze jak czosnek uprawny, staną się znakomitym dodatkiem
w naszej wiosennej kuchni.
Długosz
królewski, jak każda paproć, doda naszemu ogrodowi bardziej
naturalnego charakteru. Odnajdzie się w cienistych zakątkach i ozdobi okazałymi
liśćmi. Na stanowiskach naturalnych narażony jest na wyginięcie ze względu na
osuszanie terenów podmokłych i obniżanie się poziomu wód gruntowych. Znajduje
sobie jednak nowe siedliska, takie jak np. rowy odwadniające i groble stawów.
Dziewięćsił
bezłodygowy według legend posiada czarodziejską moc
sprawiającą, że jej lecznicze i magiczne działanie jest silniejsze niż u
jakiegokolwiek innego ziela. Korzeń od wielu stuleci stosowany jest w
medycynie. Jest to gatunek ciepłolubny, rosnący w miejscach suchych i
nasłonecznionych, zarówno w górach, jak i na niżu.
Grążel
biały i grzybienie
białe to byliny wodne. Ich głównym zagrożeniem są melioracje. Zastanów się,
gdzie potencjalnie mogłyby żyć w twojej okolicy…
Zgubą języcznika
zwyczajnego okazy się jego walory dekoracyjne co prowadziło do przenoszenia
z naturalnych stanowisk do ogrodów i na cmentarze. Paproć tę kojarzymy z
miejscami zacienionymi i wilgotnymi – szczelinami skalnymi, kamiennymi zboczami
i żlebami. Rośnie na podłożu obojętnym lub zasadowym.
Kalina
koralowa to roślina lecznicza i trująca, wykorzystywana w
medycynie już od XVI wieku. Jest ona tradycyjnym ludowym symbolem młodości,
piękna i życia.
Konwalia
majowa była kiedyś symbolem wiedzy i sztuki medycznej – to
dlatego Mikołaj Kopernik na jednym z portretów trzyma w ręku właśnie ten kwiat.
Jest to roślina silnie trująca, a zarazem lecznicza.
Kopytnik
pospolity to znakomita roślina okrywowa, która pachnie pieprzem
i jest zapylana oraz rozsiewana przez mrówki. Rozrasta się dość wolno, ale jej
zimozielone liście są bardzo dekoracyjne. Gatunek jest trujący, ale też
wykorzystywany jako składnik różnych leków.
Kosodrzewina
to górski element ogrodu, osiedla, parku czy przestrzeni miejskiej. Krzew ten
nie lubi przycinania, osiąga 4 m wysokości i jest zimozielony.
Lilia
złotogłów przywodzi na myśl ornamentykę góralską. Symbolizuje
chwałę, królewskość i majestat. Jest co prawda sarnim smakołykiem, ale
prawdziwym dla niej zagrożeniem jest
zrywanie lub przenoszenie roślin do ogródków. Jest to działanie
bezsensowne gdyż lilia nie znosi przesadzania. Choć na rynku można znaleźć
wiele odmian hodowlanych warto zdecydować się na tę właśnie silnie pachnącą
pomarańczowo-różowo-czerwoną „dzikuskę”.
Jeśli zdecydujemy się na posadzenie limby, staniemy się posiadaczem drzewa
występującego w Polsce tylko w Tatrach. W dawnych czasach drzewo z tej sosny
było najlepszym materiałem na meble i kopalniane stemple, z żywicy wyrabiano natomiast
kadzidło oraz balsam limbowy, a z młodych pędów – olej. Sprawdź więc, czy w swoim ogrodzie masz
miejsce na 20-metrowe drzewo opiewane przez poetów.
Mikołajek
nadmorski kojarzy nam się zapewne z nadmorskimi wydmami. Nie
straszne jest mu zasypywanie, słonawa gleba, ubóstwo składników odżywczych czy
rozgrzany słońcem piasek. Cierpi za to z
powodu zrywania w miejscach naturalnego występowania oraz ekspansji drzew – co
z kolei prowadzi do zacienienia. Jest on elementem logo Wolińskiego Parku
Narodowego. W Polsce zagrożony wyginięciem.
Obuwik
pospolity może stać się prawdziwym rarytasem naszych ogrodów.
Ten storczyk pachnący cytryną i wanilią w naturze narażony jest na wyginięcie,
choć jego stanowiska rozproszone są na terenie całego kraju.
Orlik
pospolity nie powinien przysporzyć nam żadnych problemów jest
więc popularną rośliną ozdobną, hodowaną z upodobaniem w ogrodach i parkach, i
często przy tym dziczejącą. Jest rośliną lekko trującą i jednocześnie
leczniczą. Kwiaty zapylane są przez trzmiele.
Paprotka
zwyczajna jest rośliną leczniczą, przez górali nazywana
„słodyczką” ze względu na słodkawy smak kłącza. Upodobała sobie stare
drzewostany – lasy liściaste, mieszane i bory. Występuje na ziemi, na pniach
starych drzew oraz w szczelinach skał śródleśnych.
Parzydło
leśne ma bardzo efektowne kwiatostany (gatunek
dwupienny), które nawet po przekwitnięciu są bardzo dekoracyjne. Nazwa
angielska to „kozia broda” (goat’s beard). Bardzo dobrze nadaje się na ozdobę
parków i dużych ogrodów – zwłaszcza, że ma niewielkie wymagania życiowe.
Pióropusznik
strusi najlepiej czuje się nad rzekami i brzegami
starorzeczy w miejscach lekko ocienionych.
Podkolan
biały to storczyk zapylany przez motyle nocne, lubiący
tworzyć niewielkie grupy. Dość liczny w całej Polsce, ale niestety chętnie
zbierany na bukiety i tracący swoje naturalne stanowiska w wyniku osuszania
łąk, zalesiania polan i gospodarczego użytkowania lasów.
Przylaszczka
pospolita będzie cieszyć nasze oczy od marca do maja. W
naszych ogrodach doda charakteru cienistych lasów liściastych i mieszanych oraz
tworzyć przez cały rok wzorzyste dywany.
Rojnik
górski naturalnie występuje w Polsce w Tatrach, na Babiej
Górze i w Bieszczadach. Jego uroda, łatwość ukorzeniania się oraz odporność na
upały i suszę sprawiły, że był bardzo chętnie wykopywany i przenoszony do
ogrodów, co z kolei doprowadziło do prawie całkowitego zniknięcia z naturalnych
stanowisk.
Mieszkańcy Alp wierzą, że rojnik chroni przed piorunami
, dlatego do dziś sadzą go na dachach i murach. Doskonale wygląda na ogródkach
skalnych – ważne jest tylko aby zapewnić mu zasadowy odczyn gleby i dużo
słońca.
Rokitnik
zwyczajny jest chętnie sadzony jako roślina ozdobna w parkach
i na osiedlach. Naturalnie występuje tylko nad morzem, tworząc na wydmach i
klifach gęste zarośla. Żółtopomarańczowe, soczyste i lepkie owoce, stanowią
ważny zimowy pokarm dla ptaków; są również bardzo bogate w witaminę C i
wykorzystywane do wyrobu soków, powideł i galaretek.
Szafran
spiski (krokus) to gatunek kojarzony z górskimi łąkami
na których tworzy „krokusie pola”. Aby tak się mogło stać i abyśmy mogli
podziwiać, przy uciesze motyli, pszczół i trzmieli, tysiące fioletowo liliowych
kwiatów, łąka musi być wypasana. To właśnie zarastanie niekoszonych łąk,
nieużytkowanie pastwisk, a także zaorywanie łąk i polan stanowi dla tego
gatunku największe zagrożenie.
Znamię słupka zawiera pomarańczowy barwnik – ten
sam, który występuje w szafranie uprawnym.
Posadźmy więc jesienią jak najwięcej kulistych bulw
krokusów – efekt będziemy podziwiać wczesną wiosną.
Szarotka
alpejska nazywana jest „kocimi łapkami” lub „sukiennikiem” –
to przez długie, miękkie włoski, które pokrywają tę roślinę. Stała się symbolem
Tatr i nie tylko zachwyca uroda, ale też należy do grupy „nieśmiertelników” –
roślina ta zachowuje swój wygląd nawet przez długie lata po zerwaniu.
Przepięknie będzie się prezentować w naszym ogrodzie
czy na balkonie – musimy jej tylko zapewnić zasadowe podłoże i słońce.
Śnieżyczka
przebiśnieg to zapowiedź
nadchodzącej wiosny. Zimuje w postaci cebul a najbardziej odpowiada jej miejsce
lekko zacienione o odczynie obojętnym lub zasadowym. W lutym i marcu ukazują
się jej dzwonkowate, pachnące kwiaty, które są zapylane przez pszczoły.
Zawilec
wielokwiatowy jest w Polsce coraz rzadszy – murawy na
których rośnie zarastają roślinnością zaroślową i leśną a poza tym jest chętnie zrywany. Jego białe
kwiaty, pokazujące się od kwietnia do czerwca, są bardzo duże i delikatnie
pachnące – zapylane przez pszczoły i trzmiele. Jak wszystkie zawilce jest to
gatunek trujący.
Cel: edukacja przyrodnicza oraz wzbogacenie
bioróżnorodności.
Pisząc ten tekst inspirowałam się książką Rośliny chronione w Polsce (A. i W. Bilińscy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz