slow life

środa, 28 lutego 2018

Wełna z merynosa

slow life blog

Czyli czym lubimy się otulać

M
erynos to rasa owiec. Hoduje się je w Nowej Zelandii, Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Urugwaju, RPA i Europie. Ich runo jest gęste, a jego włókna bardzo delikatne i cienkie. W Nowej Zelandii – gdzie znajdują się najliczniejsze stada – zwierzęta zamieszkujące góry narażone są na ekstremalne warunki i temperatury. Od +30 do -30°C.

poniedziałek, 19 lutego 2018

Book-crossing

slow life blog


Czyli podziel się książką

J
ak co roku o tej porze, przewijają się przez głowę pojęcia: post, nadmiar, konsumpcja… Cóż jednak zrobić aby nasze ograniczanie się miało jakiś głębszy sens i było pożyteczne dla innych? Pomyślałam o dzieleniu się… chociażby książkami.
Przeglądam swoje półki i zaraz pójdę do babci na strych – gdzie trzymam mniej podręczne książki. Oddam je do biblioteki lub zostawię na półce „book-crossing”. Może wkrótce staną się inspiracją dla innych? Właśnie taką mam nadzieję.


środa, 14 lutego 2018

Magia papierowych zdjęć

slow life blog

O wspomnieniach ukrytych w fotografii

O
d jakiegoś czasu wybieram rodzinne zdjęcia. Siedzę przy komputerze, przebieram, wspominam, decyduję i przygotowuję do wywołania. Można powiedzieć, że ślęczę bo to niełatwa praca. Ale stało się: od urodzenia Maliny nie wywoływaliśmy rodzinnych zdjęć. Rosną więc wirtualne, 3-letnie stosy - z pozoru świetnie zarchiwizowane a tak naprawdę pogubione w wirtualnej przestrzeni. Po albumy fotograficzne sięga się łatwo i przyjemnie, są namacalne i nie atakują dziesiątkami ujęć tego samego czy nadmiarem tysięcy kiepskich obrazów.

poniedziałek, 12 lutego 2018

Wieczór w stylu slow

slow life blog


Jakiś czas temu pisałam o pędzących i trudnych do ujarzmienia porankach. Czym jest więc wieczór? Przeciwieństwem pośpiechu, nerwowości i napięć? Czasem wyciszenia i relaksu, momentem dla siebie i chwilą spokoju? Zapewne w każdym domu wygląda to inaczej i moglibyśmy wysłuchać tylu historii, ilu opowiadających…

czwartek, 1 lutego 2018

Odkrywanie krajobrazu

slow life blog

Przeczytałam ostatnio książkę „Hajstry. Krajobraz bocznych dróg” Adama Robińskiego i tym samym powróciłam do tematu wędrowania oraz poznawania tego, co z pozoru zwyczajne i mało egzotyczne. Pomyślałam o krajobrazie w mojej najbliższej okolicy – nie tylko tym, który wciąż się zmienia, ale również i o tym, który wkrótce na zawsze zniknie z mapy tego świata (budowa nowej drogi) i zapragnęłam uwiecznić go w fotografii.