Ostatnio zaangażowałam się w projekt DZIENNIK FOTOGRAFICZNY
czyli tak bardzo sama siebie zainspirowałam, że na chwilę przepadłam w odmętach
codziennej fotografii. Ale teraz siedzę przy otwartym na oścież oknie (możliwe
dzięki moskitierom), patrzę w głąb czarnego, nocnego ogrodu i myślę, że
jeśli kolejne dni będą tak samo parne i gorące, to koniecznie muszę napisać coś
o mrożonej kawie.
Eksperymentowałam z kawowymi kostkami lodu wrzucanymi do
przestudzonej kawy (lód wrzucany do kawy to rzecz niewarta polecenia), ale mam
coś innego, do czego będziemy potrzebować następujących składników:
·
Lody
waniliowe lub śmietankowe (nasze ulubione)