slow life

środa, 9 marca 2016

Przyroda w marcu, cz.2

W Roku myśliwego czytam: „Śnieg powoli znika, mrozy ustępują, przyroda budzi się do nowego życia”. Siedzę przy otwartym oknie, do pokoju wpadają promienie porannego słońca a sikorki "gadają" jak najęte. 

Z pozoru przyroda nadal śpi, ale nie dajmy się zwieść i miejmy oczy szeroko otwarte:




Jako pierwsze zwiastuny wiosny przylatują do nas skowronki i szpaki. Skowronki przybywają do Polski z zimowisk położonych wokół Morza Śródziemnego a ich śpiew jest pierwszą oznaką prawdziwej wiosny. Gdzie możemy ich szukać? Na bezdrzewnych łąkach z niską trawą, polach z oziminą i na jałowych pastwiskach. Jeśli chodzi o szpaki to ich duże stado widziałam na ostatnim spacerze po lesie. Czyżby to oznaczało, że wiosna jest tuż tuż? Może wkrótce uda mi się zobaczyć podniebny szalony taniec czajek – co roku chodzę na podmokłe łąki i podziwiam te niesamowite akrobacje biało-czarnych ptaków z charakterystycznym czubkiem na głowie.

Już wkrótce na tych łąkach przez krótki czas będzie można obserwować czajki:



Niedługo pojawią się u nas grzywacze, pliszki i słonki, dzikie gęsi (ich klucz mój mąż widział wczoraj), łyski i mewy. Może większość z nas nie zajmuje się ornitologią na co dzień, ale przecież każdy może rozejrzeć się wkoło, wsłuchać w śpiew ptaków, przyjrzeć tokom kaczek krzyżówek na stawach w parku.

Nadal przydaje się własnoręcznie robiony komin w energetycznym kolorze:



W lesie można zobaczyć młode dziki. Lochy spacerują z brunatnożółtymi prążkowanymi warchlakami (od 4 do 10). W mojej miejscowości przechadzają się regularnie po wszystkich uliczkach – tych bocznych i tych głównych – locha natychmiast po urodzeniu prosiaków rozpoczyna razem z nimi wędrówkę po okolicy i uczy je poszukiwania  pożywienia. Nic dziwnego, że wychodzą z lasu skoro tyle przysmaków rośnie wśród domów – chociażby topinambur (prawdziwy rarytas dla dzików).

Jelenie stopniowo zrzucają poroża (które można często znaleźć przy paśnikach) a pierwsze wiosenne słońce wyciąga z gawry niedźwiedzia i borsuka z nory.  

Martwe drewno pełni w przyrodzie BARDZO ważną funkcję:



Oczywiście zmienia się cały świat roślin, które jedne po drugich zaczynają kwitnąć.

Nie da się opisać choćby małego fragmentu budzącej się do życia przyrody i chyba nie o to chodzi, żeby ją opisywać – a o to, żeby ją doświadczyć dzięki swojej uważności i ciekawości. Można to zrobić niezależnie od tego czy mieszka się w mieście czy na wsi – wystarczy mieć oczy szeroko otwarte. Warto zaplanować wycieczkę (chociażby do parku), ubrać się wygodnie, może nawet wziąć herbatę do termosu i poczuć przyrodę na własnej skórze: może to będzie zimny wiatr, może pierwsze ciepłe promienie słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz