slow life

czwartek, 17 listopada 2016

Aromaterapia - piękny zapach w domu

slow life blog
Wyobraź sobie zimowy zapach tego boru...
Czy wiecie, że dziurawiec, który popijam raz dziennie wieczorami zaczyna działać?! Na dworze szaroburo a ja z każdym dniem mam coraz więcej energii. Nie dręczą mnie już małe smutki i jestem w tak dobrej formie, że wykorzystuję każdą sposobność, żeby wyjść na zewnątrz: grabię liście w ogrodzie, jeżdżę na rowerze z dziećmi (Malina w przyczepce) i uprawiam „swoje” sporty czyli jeżdżę konno i chodzę z kijami. Czuję znaczną poprawę samopoczucia.

Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielka moc spoczywa w roślinach? Nie jest to jakaś tam magia, ale substancje czynne, które na nas oddziałują w konkretny sposób.

Przyzwyczajeni jesteśmy do tabletek sprzedawanych przez aptekarza w białym fartuchu a wyparliśmy wiedzę gromadzoną przez ludzkość przez setki lat. Coś wydaje nam się nowoczesne a coś staroświeckie… może pora zmienić swoje spojrzenie. Nie jestem jak Hermiona mieszająca w swoim kociołku skrzeki żab, łuski smoków i skrzydełka nietoperzy, jestem kobietą raczej nowoczesną, która wykorzystując wiedzę popija dziurawiec, macierzankę i inne zioła… I stosuje aromaterapię dla poprawy nastroju…
aromaterapia, slow life blog
Nagietek lekarski - roślina lecznicza i mieszkaniec mojego ogrodu
Jak ważny jest dla Was zapach? Jaki jest ten ulubiony? Dla mnie to aromat kawy, który wypełnia kuchnię, albo który jest naprędce łapany, kiedy mimochodem ulatuje przez drzwi kawiarni. Albo zapach rozgrzanego boru – przesyconego intensywnymi olejkami eterycznymi… Zapachy to skojarzenia, które często COŚ uruchamiają…

aromaterapia, slow life blog
Nieistniejący już Czuły Barbarzyńca, który zawsze był pełny aromatu książek i kawy - wspaniała mieszanka
Lubię czytać o Leonardzie da Vinci bo on tak bardzo korzystał ze swoich zmysłów; stosował rozwiązania, które pobudzają również moją kreatywność, na przykład: zawsze dbał o to, by jego studio przepełniał aromat kwiatów i pachnideł.

My możemy zrobić to samo w swoim domu, prasowni czy biurze używając do tego całkowicie naturalnych olejków eterycznych (nie: olejków zapachowych), które zawierają czystą, wieloskładnikową esencję rośliny z której zostały wytworzone. Mają one w sobie pachnące, lotne substancje wytworzone przez rośliny. Jest to wielka tajemnica natury – nadal nie znamy wielu ich składników.

aromaterapia, slow life blog
Z zapach górskiego boru świerkowego zmieszanego ze szmerem strumyka?
Aromaterapia jest  rewelacyjnie prosta, skuteczna i przyjemna. Żeby poczuć w pomieszczeniu lub biurze upojną woń bergamotki, cytryny, anyżu, cedru, cyprysu, drzewa różanego czy chociażby jałowca wystarczy sięgnąć po: kominek aromaterapeutyczny, trochę wody, małą świeczkę i naturalny olejek (dla pewności możemy zawsze kupić go w aptece).

Pamiętajmy, że żadne produkty syntetyczne nie są w stanie zastąpić naturalnych. Cieszmy się zapachem wraz z każdym wdechem pięknie pachnącego powietrza, zróbmy pożytek ze swojego zmysłu i poczujmy, że oddychamy mając jednocześnie świadomość zapachu i aromatu.

Ponadto, jest to świetne pole do eksperymentów, można sporządzić swoją własną ulubioną mieszankę zapachową lub skorzystać z gotowych, upajając się nie tylko świetnym zestawem woni, ale i czerpać korzyści z ich właściwości terapeutycznych wybierając te odpowiednie dla siebie: na pamięć, na zmęczenie, na ból głowy, na dobre sen, na stres czy energetyzująco-pobudzający.

PS Przez wiele lat stosowałam olejki eteryczne (Dr Beta) i mój dom był pełen małych brązowych buteleczek, nie wspominając już o klimatycznym, orzeźwiającym lub uspokajającym zapachu. Kiedy byłam w ciąży zaprzestałam ich używania – zgodnie z zaleceniami - a teraz z prawdziwą rozkoszą do nich wrócę. Wybiorę tylko te, które można stosować przy małych dzieciach.

Dziękuję Aleksandro za mobilizację J


aromaterapia, slow life blog

3 komentarze:

  1. A mój kominek przeszedł tydzień temu do historii, buuu:(((( Nie oparł się lecącej piłce;) To dobry argument, żeby po hm...kilkunastu latach kupić nowy;)
    Zainspirowałaś mnie do zakupu dziurawca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby kupić fajny kominek, trzeba się trochę naszukać. Ja też muszę swój wymienić...

      Usuń
  2. Ja lubię wszelkiego rodzaju olejki czy kadzidełka zapachowe. Miałam problem z usunięciem wosku z kominka, dlatego przestawiłam się na kadzidełka stożkowe z https://backflow.pl/kadzidelka-zapachowe/. Próbowałam najpierw na moim kominku ale zamówiłam w końcu kominek z Backflow, ponieważ są przystosowane do tego, aby dym opadał po kominku co daje dodatkowy efekt wizualny, jak dla mnie piękny. Zapachy świetne, idealne jeśli ktoś jest aroma-holikiem :D

    OdpowiedzUsuń