slow life

piątek, 9 grudnia 2016

Świąteczny klimat - jak go stworzyć

blog o slow life

Nie, nie podam recepty ogólnożyciowej , generalizującej i uniwersalnej jak stworzyć w domu i sercu przedświąteczny klimat. Właściwie sama nie wiem jak to zrobić – przecież właśnie w tym czasie wiele firm nabiera rozpędu wymagając od pracowników wskoczenia na jeszcze wyższy bieg. Ja, jako mama 1,5 – roczniaka, też nie mam lekko (co mogłoby wynikać ze stwierdzenia „siedzę w domu z dzieckiem”).

Próbowałam ostatnio zawalczyć, podjąć próbę i zrobić chociażby ulubione bułeczki cynamonowe, ale… zaczęło się i skończyło jedynie na wyjęciu przepisu, kupieniu drożdży i masła.Nie odważyłam się wsypać do pojemnika mąki, widząc kątem oka jak moje małe, aczkolwiek niesamowicie sprawne, dziecko rozlało wodę, wypluło pozyskane wcześniej (drogą wymuszenia) rodzynki na podłogę, wyciągnęło większość sprzętów gastronomicznych z szuflady (waląc triumfalnie wałkiem do ciasta o podłogę) i ostatecznie wdrapało się na stół biorąc sobie za cel dzbanek z herbatą… Nie na moje nerwy… trzeba szukać dalej…


Może porządki przy akompaniamencie dobrej muzyki?

Oczywiście porządki na skalę własnych możliwości, potrzeb i tolerancji. Ja je lubię. Jestem mistrzynią redukowania przedmiotów w domu – brania pod znak zapytania ich przydatności i sensowności TU i TERAZ (jak to możliwe, że tyle rzeczy znów się zdeaktualizowało?). Wyrzucam i robię miejsce na nowe bo żadna ze mnie minimalistka. A ponieważ lubię też TRÓJKOWĄ audycję PRZED POŁUDNIEM między 9 a 12, to słucham i działam. Poranne TRÓJKOWE audycje pozwoliły mi przetrwać „siedzenie w domu” z pierwszym dzieckiem i teraz wróciłam do nich. Są wspaniałe: okraszone cudną muzyką, błyskotliwymi komentarzami i ciepłą atmosferą dającą poczucie, że nie jest się samemu (nie licząc dziecka naturalnie), ale w towarzystwie dobrych znajomych.

Może włączyć się w pomaganie innym?

To świetny czas na dobroczynność. „Zamiast kupować pomagaj” – można chociażby wysłać SMS-a na fundację, pomóc w przygotowaniu paczki dla potrzebujących, dołączyć się do zbiórki żywności czy pomóc zwierzętom. Ja w tym roku postawiłam na FUNDACJĘ ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA i przy okazji TRÓJKOWYCH PIĄTKOWYCH LICYTACJI (od 16:00) (która od lat wprowadza świąteczny klimat do naszego domu) wysyłam SMS-y pod wskazany numer. Przyznaję, że jest to dla nas bardzo wygodne - możemy pomagać nie wychodząc z domu.

Może wybrać się na spacer w piękne miejsce?

Od zawsze mamy miejsca, które kojarzą nam się ze spokojem, odprężeniem i wolnym czasem. Dla nas to będzie: Konstancin, Podkowa Leśna i Zalesie Dolne a więc miasta-ogrody mające niezwykły klimat tworzony przez piękne domy schowane wśród drzew, spokojne alejki, przeurocze parki i ciekawe historie zaklęte w willach i starodrzewiach.

blog o slow life
Podkowa Leśna ze swoim przeuroczym parkiem - pamiętam jak, jako dziecko, śmigałam tu na sankach
blog o slow life
Podkowa Leśna z domami zatopionymi wśród drzew

Może zjeść wspólną kolację z rodziną lub przyjaciółmi?

Śniadania są często pośpieszne, ale przy kolacji można już zwolnić i przygotować to, co się bardzo lubi a czego nie jada się na co dzień - tosty z pyszną konfiturą (dla mnie to będzie pomarańczowa), kakao, herbatę z pomarańczą lub śledzia?

slow life blog

Może wypożyczyć świąteczną książkę z biblioteki?

Właściwie robię to co roku – wypożyczam i czytam jedną z tych ciepłych, przytulnych i pozytywnych książek w której pierwszoplanową rolę gra miłość, pojednanie i śnieg. Cóż z tego, że na półkach piętrzą się inne, czekające cierpliwie na swoją kolej książki? Można też zawsze pokusić się o film z happy endem i reniferem.

Może wyjść do knajpki na tydzień przed Świętami?

Jest to nasz rodzinny zwyczaj, który bardzo lubimy. W sklepach panuje wtedy amok, ludzie masowo kupują ostatnie zaległe prezenty, kolejki do kas wydłużają się (wprawiając tym samym ludzi w pewnego rodzaju onieśmielenie) a płatności kartą stają się niemożliwe ze względu na przeciążenie terminali (wprawiając tym samym sprzedających w szał przy równoczesnej próbie zachowania spokoju i uśmiechu)… a my w tym czasie nabieramy dystansu do tego wszystkiego patrząc przez okno (tak, trzeba koniecznie zająć miejsce przy oknie) na biegające tłumy z rozwianymi szalikami i połami płaszczów oraz szaleństwem w oczach i samochodem wciśniętym na trawniku przy przystanku autobusowym.

Może wypisać i wysłać kartki świąteczne?

Kartki wypisywane po ludzku czyli ręką i przy pomocy długopisu (pióra) z tradycyjnym znaczkiem są we współczesnym świecie jakimś dziwadłem, ale warto spróbować i przypomnieć sobie smak kleju od znaczka, szelest koperty wślizgującej się do skrzyni i dźwięk przybijanego stempla pocztowego.

Może robić drobne przyjemności domownikom?


Żadne ozdoby, nawet te z dizajnerskich skandynawskich sklepów, nic zdziałają jeśli atmosfera w domu jest napięta. Bądźmy wyrozumiali i mili – dla siebie i innych. Każdy ma przecież swoje dziwactwa, prawda?

slow life blog

5 komentarzy:

  1. Oczywiście atmosfera najważniejsza :) Ja w tym roku (pierwszy raz w zyciu) spędzę święta po za domem rodzinnym. Tak jak piszesz co mi po ozdobach :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Podkowa Leśna ma niesamowitą atmosferą. Świetnie się tam odpoczywa.

      Usuń
  3. Książki o świętach-też wypożyczam:) Noelka Musierowicz, w tym roku Kwiat kalafiora:) I Boże Narodzenie w Lost River:) Polecisz jakieś tytuły???

    OdpowiedzUsuń