P |
o czym
poznajemy, że nadchodzi jesień? Najpierw dzień zaczyna się niepokojąco skracać
a poranki i wieczory zmuszają nas do zakładania na siebie kolejnej warstwy
ubrań. Wyciągamy z szafy szaliki i wertujemy mieszkanie w poszukiwaniu czapek.
Jednym słowem: zestaw letni wymieniamy na ten jesienny a orzeźwiającą lemoniadę
na rozgrzewającą herbatę z miodem i imbirem.
Chłodne poranki
i wieczory sprzyjają powstawaniu rosy i mgły, powietrze nasycone jest wtedy
wilgocią i zapachami. Słońce pada skośnie na liście w kolorze starego złota lub
te karmazynowo czerwone. Czy nie ciągnie was wtedy do lasu? Nie odzywa
pierwotny zew natury karzący rzucić wszystko i wybrać się na rykowisko czy
grzybobranie wśród szeleszczących i wirujących liści? Ująć w dłoń drewniany
kosturek i zaglądać pod mech czy czerwony punkt łudząco przypominający kapelusz
koźlaka?
Jest poza tym
coś, co dotyka posiadaczy ogrodów i jest czymś na granicy wewnętrznego
obowiązku a jesiennego rytuału – grabienie liści. Ubieram się w kalosze,
długie ciepłe skarpety i kamizelkę. Tak, wtedy naprawdę czuję, że żyję na
wsi – zapach wilgotnej ziemi dociera do moich nozdrzy a rytmiczny i jednostajny
ruch grabi wprawia w trans pozwalający odpłynąć i swobodnie meandrować
zagonionym zazwyczaj myślom.
Oprócz tego,
można wykorzystać je do ocieplania roślin lub przekopać z ziemią, co rozluźni
ją i wzbogaci o próchnicę. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zgrabianie ich pod
żywopłot – nie tylko wzbogacą glebę, ale też staną się domem wielu organizmów i
przyciągną ptaki, poszukujących w nich smakowitych larw i ślimaków.
Pamiętajmy
jednak, że wolno nam rozgrzebywać ani kompostu, ani kupek liści między
listopadem a marcem – mogłoby to rozbudzić zapadającego w sen zimowy jeża,
który skorzystał z naszej gościny a trzeba pamiętać, że jest on naszym wielkim
sprzymierzeńcem. To małe aktywne nocą zwierzątko żywi się przecież gąsienicami,
chrząszczami, dżdżownicami, larwami komarnicy, skorkami i nielubianymi przez
ogrodników ślimakami bez muszli.
Cel: wzbogacenie
lokalnej bioróżnorodności, ograniczenie liczby plastikowych worków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz