C
|
zy urlop i odpoczynek zawsze musi kojarzyć się z
pakowaniem walizek, wcześniejszą rezerwacją miejsc, wysokimi kosztami i
planowaniem męczącej podróży? Okazuje się, że nie.
Odkrywanie swojej
okolicy może stać się równie wspaniałą i twórczą przygodą – najważniejsze jest
przecież to, żeby choć na chwilę przerwać monotonię dnia codziennego i oderwać
się od znanego nam rytmu. Nie wszyscy mogą pozwolić sobie na rzucenie
wszystkiego i długotrwałe podróże do odległych zakątków świata dlatego krótkie
wyprawy po bliższej i dalszej okolicy są znakomitym pomysłem.
Nasze rodzinne mikrowyprawy zaczęły się kilka lat
temu od organizowania tras Nordic
Walking dla lokalnej grupy (którą do dziś prowadzę). Ile w końcu można
chodzić po tym samych utartych ścieżkach? Zaczęłam więc poszukiwać nowych tras
w gąszczu, z pozoru banalnie wyglądających, dróg. Niesamowite, jak bardzo
poszerza to horyzonty – człowiek myśli, że już nic, naprawdę nic nowego nie
jest w stanie znaleźć w swojej okolicy a tu nagle okazuje się, że nie brana do
tej pory pod uwagę ścieżka prowadzi nas w zupełnie nową i zaskakującą przestrzeń.
Później przyszły weekendowe wyjazdy „w terminach
nieoczywistych” – między świętami i urlopami, na przedwiośniu i jesienią, kiedy
wszyscy zdążyli już zapomnieć o letnim wypoczynku. Może i w takich sytuacjach
warto odkryć coś nowego? Wyjść poza turystyczny schemat i stereotypy? Tyle jest
puszcz do odkrycia, mało znanych parków krajobrazowych do eksplorowania…
Takie weekendy spędzone na łonie natury,
„przechodzone” (z kijami) i zwiedzane w stylu slow dają prawdziwy zastrzyk energii, możliwość przeżycia przygody,
zgubienia się, zabawy, wyjścia poza schemat i głębokiego kontaktu z przyrodą.
Tak, dorośli też to potrafią – poczuć tę beztroskość wędrówki z mapą w ręku.
Kiedy nie mamy możliwości wyjazdu na 2 – 3 dni a
chcielibyśmy poznać coś nowego na jednodniowej wycieczce, bierzemy z mężem mapę
do ręki i zastanawiamy się: Co jeszcze możemy odkryć? Czy są w okolicy
rezerwaty czy szlaki, których jeszcze nie znamy a do których można się
stosunkowo szybko dostać (ok. 1 godz.)? Mamy więc w najbliższych planach
rowerowy „wypad” do Bolimowskiego Parku Krajobrazowego i na bagna Całowanie.
Czeka nas piękna przygoda, ale takie wyjazdy mają
jeszcze jedną wartość: poznajemy problemy ekologiczne miejsca w którym żyjemy i
zaczynamy się z nim utożsamiać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz