slow life

czwartek, 17 września 2020

Jesienne klimaty

 

slow life

P

ierwszy raz od wielu miesięcy zasiadam do pisania. Pełnia lata, „nauczanie domowe”, czas wakacyjnych wyjazdów, szaleństwa z dziećmi i absolutne zanurzenie się w przyrodzie zdecydowanie nie sprzyjają pisaniu – nie ma na to ani czasu ani chęci.

Jednak dzisiaj jest inaczej –  dzieci rozbiegły się do szkoły i przedszkola, mąż pojechał do pracy i wreszcie przyszła jesień. Kiedy jechałyśmy z córką na rowerze do przedszkola, obsypał nas deszcze złotych liści – byłyśmy zachwycone i pewne, że „coś” się zmienia. Jesienny styl życia to dla naszej rodziny całkowita zmiana scenerii: z jednej strony nowy harmonogram dnia i powrót do pracy, ale też grzybobrania, wyjazdy na rykowisko, jeździecka gonitwa „za lisem”,  leśne spacery osnute porannymi mgłami i więcej domowego ciepła. Życie zgodnie z porami roku ma w sobie wiele bajkowego uroku z którego chcemy czerpać pełnymi garściami.

slow life  
slow life

Uwielbiam jesień. Zawsze gna mnie do wyjazdów i zachęca do picia ziołowej herbaty z imbirem i miodem. Wycisza i pozwala zwolnić w moim mocno energetycznym pędzie (wynikającym z dość żywego temperamentu a nie z pośpiechu).

W mojej głowie od razu powstały dwie listy. Pierwsza z tym, co ostatnio (przez pół roku) odkładałam na bok a do czego chciałabym jednak wrócić oraz druga  – z tym, co chciałabym zmienić w swoim planie dnia oraz stylu życia.

Przede wszystkim planuję wrócić do pisania i dzielić się z Wami swoim codziennym „powrotem do natury” – co jest niezwykle ożywcze zarówno dla ciała jak i ducha. Codzienne obserwacje i spacery przyrodnicze, korzystanie z naturalnej obfitości natury, która jest wokół nas, ograniczanie się w konsumpcji oraz życie w coraz większej harmonii ze sobą i światem. 

slow life


5 komentarzy: