P |
ierwszy raz od wielu miesięcy zasiadam do pisania. Pełnia
lata, „nauczanie domowe”, czas wakacyjnych wyjazdów, szaleństwa z dziećmi i
absolutne zanurzenie się w przyrodzie zdecydowanie nie sprzyjają pisaniu – nie ma
na to ani czasu ani chęci.
Jednak dzisiaj jest inaczej – dzieci rozbiegły się do szkoły i przedszkola,
mąż pojechał do pracy i wreszcie przyszła jesień. Kiedy jechałyśmy z córką na
rowerze do przedszkola, obsypał nas deszcze złotych liści – byłyśmy zachwycone
i pewne, że „coś” się zmienia. Jesienny styl życia to dla naszej rodziny
całkowita zmiana scenerii: z jednej strony nowy harmonogram dnia i powrót do
pracy, ale też grzybobrania, wyjazdy na rykowisko, jeździecka gonitwa „za lisem”,
leśne spacery osnute porannymi mgłami i
więcej domowego ciepła. Życie zgodnie z porami roku ma w sobie wiele bajkowego
uroku z którego chcemy czerpać pełnymi garściami.
Uwielbiam jesień. Zawsze gna mnie do wyjazdów i zachęca do picia ziołowej herbaty z imbirem i miodem. Wycisza i pozwala zwolnić w moim mocno energetycznym pędzie (wynikającym z dość żywego temperamentu a nie z pośpiechu).
W mojej głowie od razu powstały dwie listy. Pierwsza z
tym, co ostatnio (przez pół roku) odkładałam na bok a do czego chciałabym
jednak wrócić oraz druga – z tym, co chciałabym
zmienić w swoim planie dnia oraz stylu życia.
Przede wszystkim planuję wrócić do pisania i dzielić
się z Wami swoim codziennym „powrotem do natury” – co jest niezwykle ożywcze
zarówno dla ciała jak i ducha. Codzienne obserwacje i spacery przyrodnicze, korzystanie
z naturalnej obfitości natury, która jest wokół nas, ograniczanie się w
konsumpcji oraz życie w coraz większej harmonii ze sobą i światem.
Zainspirowałaś mnie tymi listami :) Muszę pomyśleć nad swoimi!
OdpowiedzUsuńBez porządkowania pogubiłabym się :-)
UsuńPięknie piszesz♥️
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz♥️
OdpowiedzUsuńDziękuję i oczywiście zachęcam do regularnego czytania :-)
Usuń