slow life

środa, 24 maja 2017

Tempo giusto - w poszukiwaniu odpowiedniego tempa

slow life blog

Życie w stylu slow life nie polega na tym, że robimy wszystko powolnie. Gdybyśmy pokusili się o to, szybko okazałoby się, że żyjemy gdzieś „poza czasem”  -  nie nadążając za życiem jesteśmy zepchnięci na boczny tor naszej dynamicznej rzeczywistości.

Slow life pokazuje, że „sekret tkwi w równowadze” i że warto jest robić rzeczy w tempie adekwatnym do sytuacji (tempo giusto) – czasem szybko, czasem wolno a niekiedy średnio szybko czy średnio wolno. Sedno tkwi więc w ciągłym dostosowywaniu się do sytuacji i umiejętności odszukania swojego własnego tempo giusto.


Ciągłe zwalnianie i przyśpieszanie nie jest proste i nadal stanowi dla mnie pewne wyzwanie. Mój plan dnia składa się z tylu różnorodnych czynności, że czasem sama łapię się na tym, że nie dość zwolniłam i śpieszę się nawykowo, dla samego pośpiechu – często przynosi to efekt odwrotny do zamierzonego.

Poranek z dziećmi – spotykanie się ze znajomymi i ich pociechami - gotowanie – jazda na rowerze – trening jeździecki – jazda na rowerze (tak, robię to kilkakrotnie w ciągu dnia) – prowadzenie zajęć – wieczór z rodziną – czytanie – pisanie…

slow life

Już jakiś czas temu zorientowałam się, że nie muszę rano popędzać sama siebie, kiedy mój syn wychodzi do szkoły około 10.00, nie zawsze powinnam pędzić na rowerze jak opętana i w sumie nie warto jest myśleć o czynności, która jest jeszcze przede mną – lepiej jest oddać się chwili/czynności obecnej i naprawdę w niej zanurzyć.

Kiedy tylko orientuję się, że wciąż nie „zredukowałam biegu” (o czym przypomina mi napięcie w mięśniach) świadomie wykonuję pewne ćwiczenia:
- oddycham głęboko,
- siadam na 5 minut,
lub
- relaksuję się wolniejszą jazdą na rowerze  - czasem wystarczy tylko trochę zmniejszyć tempo, żeby odnaleźć to optymalne dla siebie.

Wszystkie te rzeczy bardzo mnie wyciszają. Oczywiście do mojej skromnej listy można dołączyć wiele innych zajęć, chociażby słuchanie odpowiedniej muzyki, medytację, jogę…

Proponuję Wam ćwiczenie. Zastanówcie się, czy umiecie choć trochę (naprawdę trochę – takie 5%) zwolnić przy następujących czynnościach:

slow life blog


slow life



slow life

slow life

slow life


3 komentarze:

  1. A kiedy będzie post o koniach? (pytanie od mojej Córki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie w takim razie :-) Tylko muszę znaleźć myśl przewodnią... choć już mi się coś w głowie roi. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dzięki! Jutro dam córce do przeczytania!

      Usuń