slow life

czwartek, 28 lipca 2016

Waniliowa/śmietankowa kawa mrożona

slow life, blog

Ostatnio zaangażowałam się w projekt DZIENNIK FOTOGRAFICZNY czyli tak bardzo sama siebie zainspirowałam, że na chwilę przepadłam w odmętach codziennej fotografii. Ale teraz siedzę przy otwartym na oścież oknie (możliwe dzięki moskitierom), patrzę w głąb czarnego, nocnego ogrodu i myślę, że jeśli kolejne dni będą tak samo parne i gorące, to koniecznie muszę napisać coś o mrożonej kawie.  
Eksperymentowałam z kawowymi kostkami lodu wrzucanymi do przestudzonej kawy (lód wrzucany do kawy to rzecz niewarta polecenia), ale mam coś innego, do czego będziemy potrzebować następujących składników:

·        Zimna mocna kawa zaparzona w ulubiony przez nas sposób
·        Lody waniliowe lub śmietankowe (nasze ulubione)



Składniki miksujemy i... gotowe. Zachowujemy proporcje, które najbardziej nam odpowiadają, np.: 1,5 szklanki kawy i 1 szklanka lodów. Trzeba się tu wykazać zmysłem przewidywania, żeby wcześniej przygotować i ostudzić kawę - uzyskamy dzięki temu naprawdę chłodny napój. 

Kawa przygotowana w metalowym dripperze z Wietnamu.

4 komentarze:

  1. Zrobię sobie :) Świetny przepis, na pewno lepszy niż z zimnym mlekiem. Wieczór przy otwartym na oścież oknie... Bardzo relaksujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wieczory to dla mnie najbardziej relaksująca część dnia. Życzę smacznego, musisz wyczuć jakie proporcje najbardziej Ci odpowiadają :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja też jestem kawoszką i samozwańczym domowym baristą, nadrabiam tym braki w umiejętnościach kulinarnych - bo ja raczej z tych, co pichcą i knocą... ale cicho sza... mniam, mniam :)

      Usuń